Tegoroczny Puchar Polski przeszedł do historii, ale zapewne szybko będziemy chcieli o tym konkursie zapomnieć, ponieważ…..
Zawodników było bardzo malutko, co prawda ze świetną formą, lecz…..co to jest 5 kulturystów ubiegających się o Puchar Polski w kulturystyce ekstremalnej?? Niestety, tak naprawdę nie były to eliminacje do Mistrzostw Świata, które odbędą się w Katarze.
Dziś, nie typowo troszkę i bez wrodzonej mi uprzejmości zacznę od opisywania Kulturystów ekstremalnych.
W tej kategorii absolutnie i jednogłośnie zwyciężył Andrzej Kołodziejczyk, i to Andrzej został już po raz drugi zdobywcą pięknego Pucharu i wielkiego pojemnika wypełnionego suplementami i ubiorami oraz nagrodą finansową ufundowaną przez firmę Fitness Authority, Państwa Zarębskich.
Co do formy Andrzeja, to myślę sobie po cichutku, że Andrzej jest za bardzo wyeksploatowany. Widać już zmęczenie i na twarzy i na mięśniach Andrzeja.
Oleje, Masze, Michoki i wielu innych, proszę, dajcie już zmianę naszemu Kołodziejowi, bo On musi się odbudować, odpocząć, naładować baterię, a nie ma kiedy, bo brak zmiany…
Drugim zawodnikiem Pucharu Polski został Tomasz Pabiniak, prowadzący bardzo umiejętnie pojedynek na umięśnienie z 3 zawodnikiem tego konkursu Tomaszem Błaziakiem.
Pabiniak, jak zawsze świetnie przygotowany pod względem jakościowym, ze skrajną definicją i super separacją, wyglądał o wiele lepiej jak na Mistrzostwach Polski.
Błaziak, to zawodnik predysponowany do tego sportu. Tym razem talent i rutyna zawodnicza poszły w parze i to zaowocowało świetnym przygotowaniem na Puchar.
Tych trzech zawodników trener kadry Bogdan Szczotka powołał do reprezentacji na Mistrzostwa Świata do Kataru.
Arkadiusz Różański, po dosyć długiej przerwie powrócił na sceny kulturystyczne, i nawiązał równorzędną walkę z „zawsze” startującym Bartkiem Guranem, plasując się na 4 miejscu .
Arek to masywny, dobrze umięśniony kulturysta, jednak ostateczny szlif niestety nie doprowadził do skrajnego odtłuszczenia i odwodnienia sylwetki, trzeba to przeanalizować…
W kulturystyce klasycznej, w Pucharze Polski wystartowało 11 zawodników.
Poziom był bardzo zróżnicowany, od świetnie przygotowanych zawodników, po całkowicie słabo przygotowanych gentelmanów.
Absolutnym Zwycięzcą tej kategorii został ubiegłoroczny debiutant, który według mojej oceny zrobił ogromny postęp, Marcin Gandyk. Marcin pokazał swoją wspaniałą, proporcjonalną i symetryczną sylwetkę, ze świetnie wyreparowanymi i zdefiniowanymi mięśniami.
Na drugim miejscu uplasował się Witold Pomećko, junior znany z ksywki Onkel.
Witek przygotował wyśmienitą formę i pokazał na co go stać. Wielki wkład w sukces zawodniczy Witka, ma jego trener i przyjaciel Ernest Durlej, który był cały czas do jego dyspozycji, i niczym Charles Glass dwoił się i troił żeby wszystko wypadło jak najlepiej. Brawo.
Trzecie miejsce wywalczył Dawid Damasik, który prezentował dobrą formę startową.
W kulturystyce Pań, posucha.
Na scenie zobaczyliśmy Ewę Sędkowską, byłą Mistrzynię Świata, świetnie umięśnioną kulturystkę, która 14 listopada będzie reprezentowała Polskę na Mistrzostwach Świata weteranek.
Na drugim miejscu uplasowała się druga startująca zawodniczka, Justyna Kuchno.
Rozegrano jeszcze rywalizację zawodników niepełnosprawnych na wózkach.
Dla TYCH zawodników były to również Eliminacje do mających się rozegrać po raz pierwszy w historii IFBB Mistrzostw Świata Osób Niepełnosprawnych. Konkurencja ta odbędzie się podczas Mistrzostw Świata Juniorów i Weteranów, które zostaną rozegrane w Białymstoku.
Najlepszym zawodnikiem został utalentowany, utytułowany, startujący od początku od kiedy powstała kulturystyka niepełnosprawnych, Marcin Kupczak.
Marcin, inicjator startów zawodników niepełnosprawnych, będzie reprezentował Nas na tych Mistrzostwach.
Drugie miejsce zajął Lech Stoltman, młody, utalentowany zawodnik z Bytowa.
Trzeci był pan Czesław Korczak.
Mimo niewielkiej liczby startujących zawodników na Pucharze Polski, jakość przygotowania zawodniczego rekompensowała nam uczestnictwo.