Opinie wyrażone w tym dziale, niekoniecznie odzwierciedlają poglądy redakcji Muscular Development (MD). MD nie popiera żadnych form nielegalnego dopingu, wykorzystywanego w sporcie, ani do innych, indywidualnych celów. MD nie popiera także stosowania legalnych rodków w radykalnie zawyżonych dawkach. Zamieszczone artykuły, mają jedynie charakter informacyjny i nie można ich traktować, jako porady o charakterze medycznym, i tym samym wykorzystywać do jakiejkolwiek terapii. Czytelnicy muszą zdawać sobie sprawę iż posiadanie niektórych wymienionych substancji może być zabronione. Jeśli pewne kwestie poszczególnego artykułu pozostały niezrozumiałe Czytelnicy powinni skonsultować wszystkie uzyskane informacje z wykwalifikowanym personelem medycznym. Redakcja nie odpowiada za szkody, jakie mógł wyrządzić sobie Czytelnik po zastosowaniu informacji zamieszczonych w tym dziale, jak i całym magazynie MD. Wszystkie artykuły stanowią jedynie pogląd ich autorów przez co nie mogą być w żaden sposób rozumiane, jako źródła wiedzy pewnej, o charakterze medycznym.
Mam zamiar poruszyć poważniejsze pomyłki, których świadkami mogli być niektórzy z naszych weteranów, obserwując je na przykładzie swych znajomych lub będąc winnymi ich popełnienia. Nie mam zamiaru was karcić czy wpędzać w poczucie winy. Chcę wam szczerze pomóc, łącząc moje rozległe doświadczenie medyczno-kliniczne z rzeczywistością farmakologii anabolicznej, którą stosuje się na ulicy. Coś takiego nigdy wcześniej nie pojawiło się w „Muscular Development” ani w historii sportu i bardzo cieszę się, że mogę być swego rodzaju pionierem. Cieszy mnie też to, że jestem częścią drużyny MD i informacje, które podaję trafią do milionów czytelników na całym świecie. Możecie być pewni, że od kiedy jestem na pokładzie najlepszego magazynu kulturystycznego na tej pieprzonej planecie, będziecie dostawać od mnie zajebiste artykuły! To powiedziawszy, spójrzmy na „pomyłki z lekami”, które ciągle widzę, a których powinniście unikać, jeśli Wasze zdrowie naprawdę coś dla Was znaczy.
Mieszanie dwóch sterydów doustnych w tym samym cyklu
Oto podstawowy błąd, który początkujący i tacy, co myślą, że są niezniszczalni, często popełniają. Nie jestem fanem sterydów doustnych. Nie twierdzę, że nie są skuteczne ani że nie ma dla nich miejsca w cyklu. Tylko czasami jest tak, że to, co przyniesie najwięcej efektów nie jest najlepsze dla twojego zdrowia. Do ciebie, jako odpowiedzialnego dorosłego człowieka, należy rozważenie, co uważasz za właściwe dla siebie.
Mieszanie dwóch sterydów doustnych w tym samym cyklu to nienajlepszy pomysł, głównie dlatego, że jest to dość hepatotoksyczne. Dla wszystkich mięśniaków nieznających się na poprawnej terminologii medycznej wyjaśnię, że oznacza to, że taka mieszanka będzie toksyczna dla wątroby. Większość sterydów doustnych jest znana jako sterydy C-17 alfa-alkilowane. Tłumacząc na język mięśniaków: oznacza to, że steryd pozostaje aktywny po pierwszym przejściu przez wątrobę, a potem po dostaniu się do krwioobiegu skąd może wpływać na rozbudowę mięśni. Wadą stosowania takich sterydów jest to, że wspomniany proces obciąża wątrobę.
Stosowanie jednego sterydu doustnego wystarczy, by wywołać zadowalające efekty i dość szybko rozpocząć cykl, kiedy czeka się aż długo działające estry z wstrzykiwanego sterydu spowodują wzrost. Problem w tym, że wielu gości staje się zachłannymi. Skoro przyjmowanie 50 mg mety jest dobre, to może dodać kolejne 50 mg Anadrolu żeby przyspieszyć przyśpieszenie cyklu? To ma być mentalność kulturysty? Problem ten pojawia się, kiedy niektórzy myślą, że są supermanami i mogą wżerać tyle sterydów doustnych, ile im się podoba, nie martwiąc się o nic. Przykro mi, ale świat rzeczywisty tak nie funkcjonuje. Nie musicie brać mojej rady pod uwagę, bo za 15 lat będziecie rozkoszować się sraniem własną wątrobą!
Bardzo często w swojej praktyce obserwuję nadużywanie sterydów doustnych i nawet zanim dostanę czyjeś wyniki badań krwi, wiem od razu, że aktywność enzymów wątrobowych będzie ponad normę. Co więcej, nie tylko podwyższone enzymy są tutaj problemem. Trzeba uważać na cholestatyczne zapalenie wątroby oraz zespół peliosis hepatitis. Cholestatyczne zapalenie wątroby pojawia się wtedy, kiedy w aparacie Golgiego komórek wątrobowych zaczyna wydzielać się żółć oraz pojawiają się zaburzenia w funkcjonowaniu kanalików żółciowych. To powoduje, że żółć dostaje się do krwioobiegu, tym samym wywołując masę innych problemów zdrowotnych. Zespół peliosis hepatitis to choroba objawiająca się zmianą zdrowej tkanki wątrobowej w wypełnione krwią cysty. Żeby pozwolić wam zrozumieć jak poważne są te choroby, powiem tylko tyle, że bardzo nie chcielibyście mieć tego świństwa. W najbliższej przyszłości omówię je ze wszystkimi szczegółami. Wielu klientów, z którymi miałem do czynienia, a którzy stosują w nadmiarze sterydy doustne C-17 alfa-alkilowane, cierpi na te przypadłości. Kolejnym powszechnym zjawiskiem, które w ciągu ostatnich kilku lat zaobserwowałem jest sprawa prohormonów. Zanim większość z nich została zakazana widywałem gości przyjmujących M1-T (metylodihydroboldenon), który jest toksyczny dla wątroby i dodających do niego Superdrol (metylodrostanolon). Ci goście byliby zaszokowani, gdybym im powiedział, że ich wątroby są wydajne jak wątroba 60-letniego alkoholika, mimo tego, że mieli mniej niż 25 lat i byli po 5–6 doustnych cyklach na prohormonach. Ponieważ mogli je kupić w sklepach ze zdrową żywnością wydawało się im, że powinny być bezpieczne. Mam dane medyczne potwierdzające, że niejeden młody miłośnik ciężarów uszkodził swoją wątrobę, stosując wydawane bez recepty prohormony, których sprzedaż była legalna jeszcze kilka lat temu.
Jeśli się nie monitoruje ciśnienia krwi
Ilu z was sprawdza sobie ciśnienie krwi w ciągu dnia, będąc na cyklu? Jestem pewny, że mniej niż 10% czytających, którzy stosują sterydy, monitoruje ciśnienie krwi przynajmniej raz dziennie. Dlaczego dla niektórych to problem? Czy naprawdę jesteście tacy leniwi? Pamiętajcie, że wielu kulturystów nawet nie wie, że ma wysokie ciśnienie dopóki tego nie sprawdzi. Dlatego nazywa się je „cichym zabójcą”.
Sugeruję wszystkim moim ciężarowcom, bez względu na to, jaki sport trenują, żeby, jeśli są w trakcie cyklu, sprawdzali swoje ciśnienie przynajmniej raz dziennie. Jeżeli w przeszłości miałeś problemy z ciśnieniem, polecam sprawdzać je nawet dwa razy dziennie; może warto kupić urządzenie do mierzenia ciśnienia. Nie jest aż takie drogie, a za cenę dużego opakowania białka w tabletkach będziesz miał coś na lata użytkowania. Takie urządzenie jest warte swojej ceny. Jednym z największych problemów pojawiających się u ciężarowców i kulturystów są choroby serca, z wysokim ciśnieniem na samym szczycie listy.
Te przypadłości to poważna sprawa i należy do nich właściwie podejść, jeśli chce się uniknąć wielu chorób w przyszłości. Przewlekłe wysokie ciśnienie może przyczynić się do wystąpienia choroby tętnic obwodowych, zawału serca, udaru, niewydolności nerek lub serca, oraz problemów ze wzrokiem prowadzących do ślepoty.
Wszyscy wiemy, że niektóre z najbardziej skutecznych środków rozbudowujących masę, jak Anadrol, testosteron i trenbolon mogą, pod różnymi postaciami, doprowadzić do ogromnych skoków ciśnienia. W przypadku testosteronu najczęściej dzieje się tak, kiedy dawka zbliża się do 2000 mg tygodniowo. Jeśli chodzi o Trenbolon i Anadrol, widziałem jak goście biorący je po raz pierwszy borykali się z tym problemem z mety. Widzicie, te dwa środki działają bardzo silnie, a ponieważ niektórzy są na nie bardzo wrażliwi, ich stosowanie może spowodować natychmiastowy wzrost ciśnienia. Nawet przyjmowanie jedynie 50 mg Anadrolu dziennie i 75 mg octanu trenbolonu co drugi dzień może spowodować wzrost w odczycie badań ciśnienia. Niektórzy ludzie są tak wrażliwi na skutki uboczne wywoływane Trenbolonem, że nie mogą go wcale brać i widziałem to wiele razy. W trakcie cyklu trzeba mierzyć ciśnienie krwi codziennie, nawet jeśli w przeszłości nie miało się z tym problemów. Lepiej zapobiegać niż leczyć.
Cały artykuł można przeczytać w kwietniowym "Muscular Development"