Opinie wyrażone w tym dziale, niekoniecznie odzwierciedlają poglądy redakcji Muscular Development (MD). MD nie popiera żadnych form nielegalnego dopingu, wykorzystywanego w sporcie, ani do innych, indywidualnych celów. MD nie popiera także stosowania legalnych rodków w radykalnie zawyżonych dawkach. Zamieszczone artykuły, mają jedynie charakter informacyjny i nie można ich traktować, jako porady o charakterze medycznym, i tym samym wykorzystywać do jakiejkolwiek terapii. Czytelnicy muszą zdawać sobie sprawę iż posiadanie niektórych wymienionych substancji może być zabronione. Jeśli pewne kwestie poszczególnego artykułu pozostały niezrozumiałe Czytelnicy powinni skonsultować wszystkie uzyskane informacje z wykwalifikowanym personelem medycznym. Redakcja nie odpowiada za szkody, jakie mógł wyrządzić sobie Czytelnik po zastosowaniu informacji zamieszczonych w tym dziale, jak i całym magazynie MD. Wszystkie artykuły stanowią jedynie pogląd ich autorów przez co nie mogą być w żaden sposób rozumiane, jako źródła wiedzy pewnej, o charakterze medycznym.
Prawdopodobnie słyszeliście już o SERM-ach (z ang. Selective Estrogen Receptor Modulators). Są to hormony syntetyczne, które symulują niektóre z funkcji odpowiadających im hormonów endogennych (estradiolu, testosteronu), nie wywołując – lub robiąc to w nikłym stopniu - jednocześnie innych odpowiedzi organizmu na działanie swoich naturalnych odpowiedników. SERM może na przykład działać jak estradiol i uruchamiać aktywność anaboliczną kości, jednocześnie jedynie w minimalnym stopniu stymulując tkanki w piersiach i macicy, których funkcjonowanie uzależnione jest od tego hormonu. Ponadto SERM-y mogą mieć silne działanie anaboliczne na tkankę mięśniową, nie stymulując wzrostu gruczołu prostaty.
Glikokortykoidy to kolejna klasa naturalnych hormonów steroidowych, pełniących w organizmie wiele ważnych funkcji. W przeciwieństwie do androgenów i estrogenów glikokortykoidy nie są hormonami płciowymi i produkowane są w nadnerczach, a nie w gruczołach płciowych. Glikokortykoidy różnią się również od androgenów i estrogenów tym, że są niezbędne do życia, a nie tylko do rozmnażania i dojrzewania.
Do naturalnych, endogennych glikokortykoidów zaliczamy kortyzol, a także jego prekursory i metabolity: kortyzon i kortykosteron. Ich działanie polega na łączeniu się z receptorami glikokortykoidowymi w celu stworzenia aktywnego kompleksu włączającego lub wyłączającego odpowiednie geny w jądrze komórki. Geny te zarządzają różnymi funkcjami fizjologicznymi związanymi właśnie z działaniem glikokortykoidów. Zaliczamy do nich zmiany w funkcjonowaniu systemu immunologicznego, a także zmiany w metabolizmie.
Immunosupresyjne działanie glikokortykoidów jest często wykorzystywane w leczeniu chorób, których przyczyną jest nadpobudliwość systemu immunologicznego, np. białaczki, reumatoidalnego zapalenia stawów czy tocznia. Jedną z konsekwencji działania immunosupresyjnego glikokortykoidów jest wywołanie silnego efektu antyzapalnego, wykorzystywanego w leczeniu wielu urazów lub chorób, w których stan zapalny wiąże się z dużym niebezpieczeństwem lub osłabieniem organizmu, np. poważne uszkodzenie rdzenia kręgowego, astma i związane z uprawianiem sportu chroniczne dysfunkcje tkanki łącznej.
Z drugiej strony wpływ glikokortykoidów na metabolizm uważany jest powszechnie za szkodliwy. Jeżeli chodzi o metabolizm węglowodanów, glikokortykoidy zwiększają produkcję glukozy w wątrobie − proces ten nazywamy glukoneogenezą. Ponadto mają zły wpływ na wykorzystanie glukozy w tkankach peryferyjnych, np. w mięśniach, powodując ich odporność na insulinę. Tak podniesiony poziom produkcji glukozy, połączony z nieprawidłowym jej wykorzystywaniem, prowadzi do hiperglikemii, a potencjalnie również do cukrzycy typu 2.
A co się tyczy wpływu na metabolizm tłuszczów − również i w tym przypadku mamy do czynienia z dość nieprzyjemną sytuacją. Nadmiar glikokortykoidów powoduje znaczną redystrybucję tłuszczu z rejonów peryferyjnych (ręce, nogi) do korpusu, twarzy i górnego odcinka pleców. Dodatkowo może nastąpić znaczne podniesienie poziomu trójglicerydów we krwi.
Dla kulturystów szczególnie przerażający jest wpływ glikokortykoidów na metabolizm białek, ponieważ zmniejszają one syntezę protein, przyśpieszając zarazem ich rozkład w tkance mięśniowej. Białko z mięśni − i zarazem ze skóry − rozłożone zostaje na aminokwasy, które zasilają wzmożoną glukoneogenezę w wątrobie.
Zmianie ulega także metabolizm minerałów − kości tracą wapń, co może doprowadzić do osteoporozy i zwiększonego ryzyka ich złamania.
Cały artykuł można przeczytać w czerwcowym "Muscular Development"