Opinie wyrażone w tym dziale, niekoniecznie odzwierciedlają poglądy redakcji Muscular Development (MD). MD nie popiera żadnych form nielegalnego dopingu, wykorzystywanego w sporcie, ani do innych, indywidualnych celów. MD nie popiera także stosowania legalnych rodków w radykalnie zawyżonych dawkach. Zamieszczone artykuły, mają jedynie charakter informacyjny i nie można ich traktować, jako porady o charakterze medycznym, i tym samym wykorzystywać do jakiejkolwiek terapii. Czytelnicy muszą zdawać sobie sprawę iż posiadanie niektórych wymienionych substancji może być zabronione. Jeśli pewne kwestie poszczególnego artykułu pozostały niezrozumiałe Czytelnicy powinni skonsultować wszystkie uzyskane informacje z wykwalifikowanym personelem medycznym. Redakcja nie odpowiada za szkody, jakie mógł wyrządzić sobie Czytelnik po zastosowaniu informacji zamieszczonych w tym dziale, jak i całym magazynie MD. Wszystkie artykuły stanowią jedynie pogląd ich autorów przez co nie mogą być w żaden sposób rozumiane, jako źródła wiedzy pewnej, o charakterze medycznym.
I co się okazuje? Hormon wzrostu jednak jest ergogeniczny, wbrew sceptycyzmowi naukowych purystów, w swoich białych kitlach i śmiesznych okularkach. W rzeczy samej hormon wzrostu poprawia wyniki sprinterów, a w połączeniu z testosteronem jest w stanie poprawić je jeszcze bardziej. I to nie jest tak, że do tej pory kulturyści nie przyjmowali ich razem. Po prostu okazało się, że w końcu naukowcy odkryli to, co sportowcy robili już od dekad, tj. stosowali leki i substancje, o których twierdzili, że działają, podczas gdy naukowcy przysięgali, że to niemożliwe. I znów okazało się (a brzmi to już jak zdarta płyta), że to sportowcy mieli rację. A oto szczegóły tego badania.
Zbadano 96 osób trenujących rekreacyjnie (w tym 63 mężczyzn i 33 kobiety, o średniej wieku 28 lat). Mężczyźni losowo otrzymywali placebo, hormon wzrostu (2 mg dziennie podskórnie), testosteron (250 mg na tydzień domięśniowo) lub obie substancje przez okres ośmiu tygodni. Kobiety losowo otrzymywały albo placebo, albo hormon wzrostu (2 mg dziennie). Z oczywistych powodów nie otrzymywały testosteronu, gdyż gruby głos i zarost nie dodają atrakcyjności. Więc co udało się odkryć? Masa komórkowa ciała na początku była skorelowana ze wszystkimi miarami wydajności. Hormon wzrostu znacznie zredukował masę tłuszczu, zwiększył suchą masę ciała, poprzez zwiększenie ilości wody pozakomórkowej, oraz zwiększył komórkową masę ciała, gdy był stosowany wraz z testosteronem. Poza tym hormon wzrostu znacznie poprawił wyniki sprintu zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. Efekt ten utrzymywał się do sześciu tygodni po zakończeniu stosowania.
Możemy więc z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć, że hormon wzrostu wpływa na budowę ciała i poprawia wyniki sprinterów, zarówno gdy stosowany jest sam, a także z dodatkiem testosteronu. Hormon wzrostu może być stosowany nie tylko przez zawodowych sportowców, ale w dużej mierze także przez osoby trenujące rekreacyjnie. Osobiście uważam też, że sportowcy światowej klasy stosują wyższe dawki hormonu wzrostu i testosteronu niż te, których użyto w badaniu.
Stanozolol
Badanie miało sprawdzić jaki efekt da stosowanie znacznie większych niż zwykle dawek sterydu stanozololu (2 mg na kg masy ciała, pięć dni w tygodniu przez osiem tygodni), czy to samego, czy w połączeniu z treningiem na bieżni (dwanaście tygodni) na obronę antyoksydacyjną w mięśniach szkieletowych szczura. Stosowanie stanozololu nie spowodowało modyfikacji substancji reaktywnych kwasu tiobarbiturowego ani zawartości glutationu w homogenatach mięśnia płaszczkowatego i prostownika długiego palców.
W mięśniach płaszczkowatych szczurów pozbawionych ruchu działania dysmutazy ponadtlenkowej oraz reduktazy glutationowej zwiększyły się o 25% i o 40% po zażyciu stanozololu, podczas gdy działania katalazy i peroksydazy glutationowej nie zmieniły się. Ta odpowiedź przypominała tę wywołaną samym treningiem. W mięśniu prostownika długiego palców u szczurów pozbawionych ruchu stanozolol zwiększył tylko działanie dysmutazy ponadtlenkowej (20%). W żadnym przypadku stosowanie sterydów i treningu nie sumowało się. Płynie z tego wniosek, że stosowanie stanozololu zwiększa pojemność antyoksydacyjną w wybranych mięśniach szkieletowych szczurów pozbawionych ruchu. Jednakże steryd nie wpływał znacząco na poprawę wytrzymałości czy wzmocnienie efektów ćwiczeń na antyoksydacyjny system obronny mięśni. Pomaga więc, jeśli nie ćwiczysz, ale w niczym nie wspomaga samych ćwiczeń.
Testosteron i depresja
Niski poziom testosteronu u mężczyzn jest utożsamiany z tzw. zespołem metabolicznym, symptomami depresji, niską witalnością oraz dysfunkcjami seksualnymi. Naukowcy zbadali działanie testosteronu pod kątem występowania tych dolegliwości na grupie mężczyzn cierpiących na hipogonadyzm z zespołem metabolicznym.
W losowej próbce uwzględniono 184 mężczyzn, cierpiących na hipogonadyzm i zespół metaboliczny. Przez trzydzieści tygodni podawano im zastrzyki z undecylenianu testosteronu. I co się okazuje? Związek ten może zmniejszać symptomy depresji, objawy „starzejącego się mężczyzny” oraz dysfunkcje seksualne u mężczyzn cierpiących na hipogonadyzm i zespół metaboliczny.
Zaufanie odwrotnie proporcjonalne do ilości testosteronu
Ostatnie badania pokazały, że oksytocyna, hormon peptydowy, zwiększa zaufanie do ludzi. Niektórzy nazywają go hormonem miłości i więzów. Jednakże oksytocyna powoduje także większą podatność na zdradę, gdyż osoby pod jej wpływem ufają ludziom, o których wiedzą, że nie są godni zaufania. O co chodzi?
Z drugiej strony testosteron, hormon sterydowy związany ze współzawodnictwem i dominacją, często uważany jest za inhibitor zachowań społecznych i może mieć antagonistyczny wpływ na oksytocynę. To dlatego mężczyźni uwielbiają oglądać walki, futbol, pić piwo i nie słuchają, co ma do powiedzenia ich żona czy dziewczyna. Aby to sprawdzić, naukowcy podali testosteron 24 badanym kobietom. I okazało się, że w porównaniu do stosowania placebo, testosteron znacząco zmniejsza zaufanie do innych ludzi, przez co u ufnych osób zwiększa się społeczna czujność, aby lepiej przygotować ich do współzawodnictwa o status i cenne zasoby. To trochę jak przygotowanie do rywalizacji na samca alfa w stadzie.
Testosteron i urazy rdzenia kręgowego
Urazy rdzenia kręgowego generalnie kojarzone są z nagłą i znaczącą utratą masy mięśniowej i odpowiadającymi zmianami w mięśniach szkieletowych. Naukowcy zbadali wpływ clenbuterolu i propionianu testosteronu, dawkowanych oddzielnie lub razem, na mięśnie szkieletowe i tkankę tłuszczową u dorosłych myszy z urazem rdzenia kręgowego w odcinku piersiowym. Odkryli oni, że substancje te w różny sposób zmniejszały ubytek masy ciała, mięśni i przekroju poprzecznego ich włókien. Jednakże żadna z metod nie zapobiegła utracie tkanki tłuszczowej oraz przemianom włókien mięśniowych i utrcie ich własności, obserwowanych u zwierząt z takim urazem. Tak więc sam clenbuterol lub w połączeniu z testosteronem, może poprawić leczenie kliniczne w porównaniu do stosowania samego testosteronu, aby zapobiec atrofii mięśni u osób po przejściu urazu rdzeniowo kręgowego. Znów pokazuje to inne możliwe kliniczne zastosowania testosteronu.