Opinie wyrażone w tym dziale, niekoniecznie odzwierciedlają poglądy redakcji Muscular Development (MD). MD nie popiera żadnych form nielegalnego dopingu, wykorzystywanego w sporcie, ani do innych, indywidualnych celów. MD nie popiera także stosowania legalnych rodków w radykalnie zawyżonych dawkach. Zamieszczone artykuły, mają jedynie charakter informacyjny i nie można ich traktować, jako porady o charakterze medycznym, i tym samym wykorzystywać do jakiejkolwiek terapii. Czytelnicy muszą zdawać sobie sprawę iż posiadanie niektórych wymienionych substancji może być zabronione. Jeśli pewne kwestie poszczególnego artykułu pozostały niezrozumiałe Czytelnicy powinni skonsultować wszystkie uzyskane informacje z wykwalifikowanym personelem medycznym. Redakcja nie odpowiada za szkody, jakie mógł wyrządzić sobie Czytelnik po zastosowaniu informacji zamieszczonych w tym dziale, jak i całym magazynie MD. Wszystkie artykuły stanowią jedynie pogląd ich autorów przez co nie mogą być w żaden sposób rozumiane, jako źródła wiedzy pewnej, o charakterze medycznym.
W tym miesiącu omówimy dwie kwestie. Pierwszą będzie sposób, w jaki sterydy anaboliczne mogą prowadzić do ograniczenia wydzielania hormonów tarczycy i jakie to może mieć konsekwencje. Drugą będzie budzący sporo kontrowersji składnik suplementów diety, metyloheksanamina (znana też jako Geranamina, 1,3-dimetylamylamina) oraz kilka fałszywych informacji, które ostatnio zdobyły pewną popularność. Mam nadzieję, że was to zaciekawi.
Stosowanie sterydów anabolicznych a ograniczenie funkcji tarczycy
Kulturyści stosujący wysokie dawki sterydów anabolicznych, jako jeden z efektów ubocznych wymieniają apatię. Senność, podrażnienie i zamglona głowa to dolegliwości często zgłaszane przez osoby stosujące znaczne dawki niektórych mocniejszych sterydów anabolicznych. Nad powodem tego stanu rzeczy debatowano w środowisku użytkowników leków poprawiających wydolność organizmu i wnioski mogą być bardzo złożone. Opublikowane badania dają powód, by podejrzewać, że ograniczenie uwalniania hormonów tarczycy może być jedną z przyczyn letargu u osób stosujących sterydy.
Hormony tarczycy
Rozróżniamy dwa główne hormony tarczycy: trójjodotyroninę (T3) i tyroksynę (T4). Uważa się, że T3 jest aktywniejszym hormonem, jego zadaniem jest regulacja właściwie każdego ważnego aspektu metabolizmu – od syntezy białek po utlenianie węglowodanów i tłuszczów. T3 generalnie działa jako stymulator metabolizmu, a ponadto ma wpływ na to, jak ciało wykorzystuje paliwo do produkcji energii i budowy tkanek, ma też swój udział w termogenezie poprzez zwiększenie wydzielania białek rozprzęgających – 1 (UCP-1) z wątroby.
Produkcja nadmiernej (nadczynność) lub zbyt małej (niedoczynność) ilości hormonu tarczycy to stany wysoce niepożądane. Nadczynność tarczycy prowadzi do przeładowania układu nerwowego, w efekcie czego podnosi się tętno oraz nerwowość, a także następuje utrata suchej masy mięśniowej w wyniku katabolizmu. Niedoczynność z kolei prowadzi do depresji i zmęczenia, a także symptomów takich jak: bóle stawów, wrażliwość na zimno oraz gromadzenie tłuszczu.
Sterydy anaboliczne a blokowanie pracy tarczycy
Jak napisałem w wstępie, opublikowane badania potwierdzają, że korzystanie ze sterydów anabolicznych może hamować pracę hormonów tarczycy we krwi. Wydaje się jednak, że nie jest to przesadnie powiązane z obniżeniem produkcji T4 w tarczycy. Naukowcy nie są zgodni co do tego, co jest prawdziwą przyczyną tego zjawiska, ponieważ różne badania dają różne wyniki. Dwie rzeczy są jednak jasne. Poziom całkowity hormonów tarczycy oraz aktywnego hormonu (T3) obniża się przy korzystaniu ze sterydów anabolicznych, a podnosi się poziom globulin wiążących hormon tarczycy T4. Jednakże poziom wolnego T4 się nie zmniejsza, podobnie jak poziom TSH, hormonu produkowanego przez mózg do stymulacji produkcji hormonów tarczycy w gruczole tarczycy. Tak więc schemat działania nie jest do końca jasny. Być może chodzi o połączenie zaburzenia konwersji T4 do T3 i/lub zakłócanie pracy aktywnego T4 przez nadmierną ilość globulin wiążących hormon tarczycy T4.
Jakby nie było , faktem jest, że poziom aktywnego T3 spada w wyniku zastosowania sterydów anabolicznych – szczególnie przy wysokich ich dawkach. Takie stłumienie może wpływać na przyrosty osiągnięte na cyklu, ponieważ prawidłowa synteza białek wymaga optymalnego poziomu T3 w organizmie.
Interesujące jest to, że kulturyści metodą prób i błędów odkryli, że przyjmowanie hormonów tarczycy podczas cyklu sterydowego prowadzi do większych przyrostów. Jestem całkowicie pewien, że to odkrycie zostało dokonane bez świadomości, że SAA osłabiają działanie hormonów tarczycy.
Metyloheksanamina
Metyloheksanamina, znana pod nazwą chemiczną jako 1,3-dimetylamylamina lub nazwą handlową – Geranamina, to suplement diety wykorzystywany w produktach energetycznych i mających spalać tłuszcz. Została wprowadzona na rynek w 2005 roku, po odkryciu w chińskiej literaturze przedmiotu informacji, że jest zawarta w oleju z geranium (a przynajmniej w niektórych jego odmianach produkowanych w Chinach).
W ciągu ostatniego roku zrobiło się o tej substancji naprawdę głośno, ze względu na zastosowanie w tak udanych suplementach jak Jack3d z USP Labs. Nie chcę się tu mieszać w tę całą debatę, ponieważ nie zależy mi na tym tak jak ludziom z USP, zarabiającym miliony na tym produkcie. Chciałbym jednak sprostować niecelne i mylące stwierdzenie na temat tej substancji, wygłoszone w 2006 roku przez bardzo znanego farmakologa na łamach jednej z głównych amerykańskich gazet. Na pytanie dotyczące metyloheksanaminy powiedział: „Struktura chemiczna tego środka bardzo przypomina amfetaminę i efedrynę.”
Wypowiedź ta była wielokrotnie cytowana przez wielu felietonistów i blogerów w sposób sugerujący, że metyloheksanamina to niebezpieczna substancja wykazująca podobieństwo do innych substancji chemicznych o „złej reputacji”. Jednak prawda dotycząca struktury chemicznej tych środków jest nieco inna, niż przedstawił pan farmakolog. Schematy są pokazane na poprzedniej stronie.
Nie trzeba być chemikiem, by zobaczyć, że metyloheksanamina zdecydowanie się różni od dwóch pozostałych związków. Naprawdę nie wiem, co ów farmakolog miał na myśli. Być może zauważył, że wszystkie trzy związki zawierają atomy węgla i azotu. Jeśli to o to chodzi, to ja widzę podobieństwo do aminokwasów i cyjanku. I miliona innych substancji.
Na zakończenie wspomnianego artykułu nasz farmakolog wygłosił też inną sentencję: „Tej substancji nie powinno być na rynku. To niebezpieczny materiał.” Farmakolog nie powinien niczego nazywać niebezpiecznym, jeśli nie ma na to żadnych znanych dowodów, a w przypadku metyloheksanaminy takich dowodów po prostu nie ma. Mógłbym powiedzieć teraz, że metyloheksanamina jest całkowicie bezpieczna i byłoby to równie karygodne stwierdzenie. Nigdy nie wygłosiłbym takiego stwierdzenia, ponieważ jestem naukowcem, a nie propagandystą. Rozumiem, że w rozmowie z mediami pojawia się skłonność do przesadzania, ale uważam, że robiąc coś takiego, naukowiec traci część wiarygodności wśród swych kolegów po fachu.
To wszystko, co chciałem powiedzieć. Przedstawiłem te dwie sprawy, ponieważ męczyły mnie już od pewnego czasu. Niezależnie od tego czy uważasz, że metyloheksanamina to objawienie, czy też suplement zawierający ją w swoim składzie wywaliłbyś przez okno, przekazałem ci prawdziwe informacje, a nie histeryczne dezinformacje.